Posty

Drugi

Punkt godzina 17:00, usłyszałam dzwonek do drzwi i krzyk mamy z kuchni. - Julie idź otwórz.- powiedziała moja rodzicielka i chyba kontynuowała wykonywaną czynność. Wstałam z sofy i ruszyłam w stronę drzwi. - Cześć kochanie- usłyszałam gdy tylko otworzyłam drzwi a moim oczom ukazała się Paula. - Hej, wchodzcie. Mama urzęduje dalej w kuchni.- odpowiedziałam, a Paula wraz z Dominic'iem skierowali się do salonu gdzie siedział mój tata. Lekko się zdziwiłam, że nie było z nimi Alana ale może się spóźni albo nie przyjdzie. Chociaż tylko w naprawdę wyjątkowych okolicznościach któreś z nas było nieobecne na tych kolacjach. Skierowałam się tym razem do mamy. - Pomóc ci z czymś jeszcze? - Nie trzeba, właśnie skończyłam. Możemy powoli siadać do stołu.- oznajmiła z uśmiechem po czym obie ruszyłyśmy do reszty. Tata razem z Dominic'iem i Paulą byli pochłonięci rozmową. Mama zaraz dołączyła do dyskusji, a ja siedziałam i próbowałam wyłapać o czym rozmawiają. Jednak po krótkiej chwili

Pierwszy

Wracaliśmy z chłopakiem, przez budzące się do życia miasto. Dochodziła szósta nad ranem, a z naszego krótkiego spaceru w nasze ulubione ostatnio miejsce, zrobił się wypad na całą noc.  Jake Robinson - bo tak nazywał się chłopak obok mnie, to dość wysoki brunet o ciemno brązowych oczach. Znaliśmy się z chłopakiem prawie 3 lata, a od półtora roku byliśmy w związku. Na początku tylko się kolegowaliśmy ale potem zaczęliśmy spędzać ze sobą coraz więcej czasu i teraz stoimy tu razem. Od razu przypomniały mi się, nasze początki. Moje wspominanie przerwał Jake, nagle się zatrzymując przez co na niego wpadłam. Spojrzałam na niego, chcąc coś powiedzieć ale ten mnie uprzedził. - Słońce, jesteśmy już u Ciebie pod domem. - rozejrzałam się dookoła i faktycznie staliśmy pod moją furtką. Pożegnałam się z nim i ruszyłam w kierunku drzwi. Miałam nadzieję, że uda mi się jak najciszej dotrzeć do pokoju. Żyłam również nadzieją, że rodzice nie zauważyli mojego nocnego zniknięcia. Inaczej ładnie mów

Prolog

[..]  Dochodziła już prawie 1 w nocy gdy usłyszałam dobijanie się do drzwi. Najgorsze było to, że moich rodziców nie było w domu, a nie  miałam   pojęcia  kogo mogę  się  o tej porze  spodziewać . Zeszłam na dół i z lekkim strachem otworzyłam drzwi. Gdybym miała się z kimś założyć o to kto stoi za moimi drzwiami, dałabym sobie  rękę   uciąć ,  że  to  może   być  Jake. Kilka razy  się  zdarzyło,  że   przychodził   tak   późno , ale cóż w tym momencie straciłabym  rękę , bo tej osoby bym  się  tu  raczej  nie spodziewała... ____________________________________________________________ Hej, cześć, witaj bloggerze. Postanowiłam spróbować swoich sił w pisaniu opowiadania. Pomysłów mam mnóstwo, więc szkoda żeby się zmarnowały a może coś mi z tego wyjdzie. To opowiadanie jest również publikowane na wattpadzie , na którego też serdecznie zapraszam. Tam jest już dodane kilka rozdziałów. Tu zamierzam przynajmniej raz w tygodniu opublikować rozdział. Jeżeli macie jakieś uwagi, pomysły